Hello Goodbye
I nastała piękna & złocista jesień....... i niestety coraz bardziej czuję, że rower pójdzie w odstawkę na dłuższy czas.
Zaczynam nie mieć czasu na cokolwiek. Życie zawodowe i nowe wyzwania pochłaniają mnie ostatnio całkowicie - bezwstydnie kradnąc przy tym cenne godziny życia prywatnego.
Bedzie mi brakowało kręcenia / na całe szczęście sa jeszcze inne dyscypliny sportu, które mnie absorbują i nie pozwalają skostnieć /
Nigdy przedtem nie było dla mnie jakiegos określonego czasu na zamkniecie sezonu rowerowego, staram sie jeździć cały rok bez większych przerw. No ale niestety sprawy niedokońca zależne ode mnie pod koniec tego roku wyegzekwowały do minimum moje beztroskie rowerkowanie.
Nie mówię definitywnie koniec i pewnie jeśli bedę potrzebowała przewietrzyć mózg to nic mnie nie zatrzyma : postaram się wsiąść nie raz tej jesieni i zimy na rower ale bedzie to jak podejrzewam ze smutkiem niezwykle rzadkie.
Na całe szczęście już za 4 miesiące dni bedą coraz dłuższe i wraz z wiosną wszystko powinno wrócić do normy a moje burzliwe życie choć troszkę się uspokoić.
Howgh
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia