Węgrowanie:)
Z dnia na dzień ilość wyświetleń rośnie... Ciekawe, czy ktoś doczytuje do końca?
Wczoraj dzwoni telefon - "przyszywany" kuzyn. Pyta co słychać, ja na to, ze mam fajna stronkę tylko o roweruch, że jak mi się coś przypomni to napisze coś na kształt postu a on mi na to, że to dla 15 latków! Drogi M. nie zamierzam rezygnować z piśmiennictwa. Pisze naukowe wywody to mogę i parę słów o rowerze!
Pogoda za oknem jak najbardziej letnia (przynajmniej w centralnej Polsce, więc można spokojnie wybrać się na rower o każdej porze dnia i nocy. Wczoraj do 24 było cieplutko i te gwiazdki na niebie...
Najlepiej w te wakacje jeździło mi się na Słowacji i Węgrzech. Co prawda nie dotarliśmy tam o własnych siłach na rowerze, (co zamierzam naprawić w przyszłym roku) ale są to kraje niezwykle przychylne miłośnikom jednośladów. Zwiedziliśmy rowerem Bratysławę, Budapeszt, Siofok (nad Balatonem) oraz okolice Miszkolc Tapolca. Kierowcy są zdecydowanie milsi, krajobrazy piękne a drogi bez dziur (!). A ile mają ścieżek rowerowych! Szczerze polecam. Mam plan! - jak to mówił mój brat!
przedstawię go wkrótce...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia