Skocz do zawartości

prawalewaprawa

  • wpisów
    6
  • komentarzy
    19
  • wyświetleń
    8 332

jeżdżenia z aparatem ciąg dalszy....


Grendel

803 wyświetleń

Mimo zaklejenia mikrofonu 2 warstwami grubej taśmy montażowej, najbardziej denerwujące odgłosy nie ustały - wnioskuję więc że to drgania przenoszone z roweru bezpośrednio na obudowę aparatu i dalej do mikrofonu. Jedynym sposobem rozwiązania byłoby stworzenie jakiegoś uchwytu który nie trzymałby aparatu przy pomocy śruby lecz na przykład jakieś okładziny filcowe, żelowe czy coś w tym stylu. Drugie rozwiązanie (które dość śmiesznie by chyba wyglądało) jest przymocowanie aparatu u szczytu kasku. Rozwiązanie to ma dwa zauważalne plusy - obracając głową filmujemy dokładnie to co widzimy (szczególnie istotne gdy np. zauważymy coś ciekawego przy ścieżce :D) ponadto kamera znajduje się wyżej i bliżej perspektywy rowerzysty. Po drugie, głowa jest dość dobrze stabilizowana przez ciało. To chyba naturalny i wrodzony odruch naszego organizmu, który dba o mózg. Dlatego zupełnie nieświadomie nasze ciało stabilizuje drgania - po jeździe najczęściej bolą nas stopy, kolana, dłonie, nadgarstki i tyłek (bo to one przyjmują na siebie drgania) głowa chyba nigdy (nie wliczam tu wypadków :D). W moim kasku jest na szczycie szczelina w którą od biedy można by wsadzić śrubę i przykręcić aparacik... Sprawa do przemyślenia...

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

W tej chwili nagrywam Canonem A490 który jest mały i leciutki. Mam w planie przetestować jeszcze Konicę Minoltę A1 - duży "jak lustrzanka" wygląd... Minolta już na ziemię poleciała (3-latek i te sprawy) więc jak mi poleci na glebę to płakał nie będę bo już wygląda jak po wojnie. Na korzyść Minolty przemawia to, że ma mechaniczny zoom - canon ma tak dziwnie że przed rozpoczęciem nagrywania trzeba ogniskową ustawić bo w czasie nagrywania zoom jest tylko cyfrowy, co wygląda koszmarnie. Wrzucę na YT parę próbek. W sumie to jest pierwszy, całkiem pierwszy filmik zaraz po skonstruowaniu uchwytu.

 

http://www.youtube.com/watch?v=lLS3hxlZVnY

 

Najbardziej wnerwiający jest odgłos klekotania - wychodzi na to że jest to szum wszystkich możliwych metalowych i trących elementów przenoszony przez ramę i śrubę wprost na obudowę, bo nagrywałem jeszcze 2-3 filmiki z zaklejonym mikrofonem i dalej klekotało - tylko szum wiatru mniejszy. Myślałem też żeby przy okazji zaklejania mikrofonu wszczepić w naklejkę kawałek rurki do picia i skierować ją w stronę ust - taki mały mikrofon kierunkowy. W czasie jazdy jak słychać (albo i nie :D) próbowałem gadać żeby sprawdzić jakość rejestrowanego dźwięku - tylko w sytuacji gdy zbliżałem usta do aparatu głos był znośny - w normalnym ustawieniu niestety więcej szumów niż głosu.

Odnośnik do komentarza

Hello :)

A nie myślałeś, by zamiast aparatu wmontować sobie telefon jakiś z funkcją kręcenia Video ?

Jakość nagrań nie będzie odbiegała ot tego, co na Youtube się wrzuca, a dodatkowo całość będzie o wiele lżejsza i mniej podatna na wstrząsy.

Odnośnik do komentarza

próbowałem, ale szczerze mówiąc jakość filmików z telefonów mnie nie zadowala - obraz mocno faluje przy wstrząsach - "pływa" - a filmik z canona a490 jest całkiem całkiem, nawet w terenie.

Odnośnik do komentarza
Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...