Przestoje i powroty
Obcy w moim kolanie ciut się wyciszył ostatnimi czasy, chociaż nadal jestem w trakcie rehabilitacji oraz leczenia. Sprawy mają się jednak na tyle lepiej, by po kolejnej dłuższej przerwie powrócić do kręcenia. Na razie oczywiście dupy nie urywa i zmuszony jestem jeździć bardzo ostrożnie oraz na niewielkie dystanse. Klikam więc po mieście lub do pracy, sporadycznie zaliczając rekreacyjne ścieżki leśne. No cóż, niestety nie ma innej opcji skoro jest się dziadkiem oraz inwalidą wojennym.
Rower zdaje się klikać i gęgać jak należy, w końcu i nareszcie jest wyregulowany jak trzeba, wszystko „gra i buczy”. W międzyczasie kolejnych km wyszło, że tajemnicze klikanie w okolicy łańcucha / korby nie jest spowodowane przez spinkę do łańcucha ani łańcuch. Moje platformowe Accenty być może są na maszynach oraz wagi lekkiej ale mają zasadniczą wadę – śruby ramek tych pedałów mają tendencję do odkręcania się co powoduje emitowanie niepokojących dźwięków. Poza tym same ramki wyginają się przy byle uderzeniu. Mam nadzieję, że klej do gwintów załatwi sprawę, chwilowo jest sukces (tj. cisza, haha).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia