Field testing
Tak w telegraficznym skrócie...
Po wymianie łańcucha na nowy płaczliwe jęki i rzężenia ustały. Nowe opony spisują się znakomicie – w porównaniu z poprzednimi „czołgowymi” Maxxisami High Roller 26x2.35 (bądź co bądź przeznaczonymi do DH) rower stał się teraz żwawszy i szybciej przyspiesza. W terenie nie zauważyłem na razie różnic w przyczepności chociaż na bardzo miękkim, miałkim piasku Nobby Nic trochę jakby myszkują na boki (Maxxisy parły twardo do przodu nic sobie z takiej nawierzchni nie robiąc), jak mniemam dalsze eksperymenty z różnymi wartościami ciśnienia przyniosą na tym polu poprawę. Za to na asfalcie są o wiele głośniejsze, przynajmniej nie muszę używać dzwonka. Nastąpiła również zmiana zdecydowanie in plus w kwestii komfortu mojego... siedzenia – w końcu i nareszcie znalazłem właściwe ustawienie siodła, m.in. przesunąłem je 1 cm do przodu, no i poza tym zacząłem jeździć z pampersem (Endura Mesh Clickfast Liner).
Pogoda coraz lepsza a głosy w mojej głowie kuszą ambitniejszymi wyzwaniami, na szczęście rozsądek zachowuje rewolucyjną czujność i skutecznie je zagłusza, mając na względzie nadal niepewną sytuację mojego co rusz dającego o sobie znać kolana.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia