Tuning c.d.
Wielkanocne szaleństwo w pełni a ja w międzyczasie dokonałem w warsztacie kilku drobnych zmian. Przede wszystkim wymieniłem łańcuch na nowy ponieważ stary (raptem niewiele ponad 900km przebiegu, i to czyszczony oraz smarowany jak trzeba !) wydawał z siebie zdecydowane pozimowe jęki oraz rzężenia, dając jasno do zrozumienia, że ma już dość. Ponadto przeprosiłem się ze spinką do łańcucha (ConneX Link Wippermanna) – naprawdę nie wiedziałem, że obsługa łańcucha może być taka prosta, haha ! No i po co było tak uparcie utrudniać sobie życie jakimiś „cudownymi” maszynkami do czyszczenia łańcucha ? Rozwiązania najprostsze są najbardziej skuteczne.
Dziś założyłem nowe opony i tym samym zakończyłem 2. etap tuningu roweru. Po głębszym zastanowieniu się, wybrałem jednak Schwalbe Nobby Nic Performance 26x2.25 zamiast Rocket Ronów Performance 26x2.25, mając nadzieję na ich większą uniwersalność w trudniejszym terenie oraz zwiększoną odporność na przebicia (na czym, powiem szczerze, zależy mi w sumie najbardziej). Poza tym nie ukrywam, że trochę do powiedzenia miała też cena wersji EVO – cóż, nie można mieć wszystkiego. Praktyka pokaże czy wybór okazał się słuszny. Kto nie próbuje ten nie jedzie !
W ciągu ostatnich dni udało mi się również skompletować wszelkie elementy potrzebne do rozpoczęcia etapu 3. przebudowy – tj. kierownicę, wspornik kierownicy, gripy, hamulec hydrauliczny na przód. Nie spodziewałem się, że uwinę się z tym tak szybko ! Niestety na montaż nowe części będą musiały sobie trochę zaczekać bo o grzebaniu w rowerze póki co nie ma mowy (nie mam zupełnie na nic czasu z powodu skomplikowanej sytuacji zawodowej oraz gruntownego remontu domu, który rusza ponownie po Świętach). Ale do Dnia Dziecka – mam nadzieję ! – powinienem się wyrobić. Bo kierownicę trzeba delikatnie upiłować, przewód hamulca skrócić, całość potraktować krylonem... itd. itd.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia