Skocz do zawartości

Mieciu

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    8
  • wyświetleń
    7 833

Giant XtC 2 se 2003 - przebudowa


W 2003 roku zdecydowałem się na zakup XtC 2, który wydawał się w tamtym momencie optymalną opcją, ale już po pierwszych maratonach, trzeba było wymienić koła, które były z plasteliny. Lekkie Mavic 317D zostały zastąpione 618 32H + lepsze opony Panaracer Fire XC pro. W sumie upgrade kosztował 1000zł. Pod koniec 2003 została wymieniona tylna przerzutka z xt na xtr 2002 i przednia deore na XTR 2004. Kaseta, blat i łańcuch były raz zmienione w 2005. Generalnie specyfikacja przedstawia się w ten sposób:

 

http://www.forumrowe...se/page__tab__1

 

W sumie od dawna planowałem kilka zmian, ale studia i praca zatrzymały mnie w 2006. Do dziś rower jest na tej samej specyfikacji. Części już się mocno wyrobiły i wymagają wymiany. Tylna piasta ma luzy, z przodu coś skrzypi, a korba race face, z które zostały tylko ramiona, wydaje się być za ciężka.

 

Wczoraj postanowiłem troszeczkę zaszaleć i wrócić ponownie na rower po paru latach przerwy.

Odpaliłem allegro i jedziemy ze zmianami na przyszły tydzien:

 

Koła: XT, 24 szprychy - 1000zł

Opony: Shwalbe Nobby Nic 2.25 white 250zł, co by ładnie się komponowały z czarno-białym malowaniem kół. Estetyka też jest ważna ;)

Korba: SLX 420zł

Kaseta: tu zapewne przyjdzie ponownie sram 5.0 (+-80zł)

Łańcuch: bez szału, też dobiorę w tygodniu w serwisie. Coś w miarę rozsądnego dla kieszeni. (+-60zł)

Hamulce: Te Gianty MPH 2003 (Hope Mini) to jakaś porażka. Wiecznie się zakleszczały na długich zjazdach albo puchły. Szybko traciły właściwości. Wymieniłem w nich klocki, ale to nic nie dało. Płynu nie zmieniałem chociaż powinienem to zrobić ze 4-5 razy.

W każdym razie w ich miejsce przyjdą nowe SLX, a z przodu i z tyłu zamiast tarcz 160mm, wejdą 180mm... oczywiście zmienione na centerlock. +-720zł

 

W niedzielę maraton we wrocku, także mam nadzieję, że uda mi się wszystko złożyć do kupy i w nim pojechać.

 

W planach jest jeszcze wymiana amorka z Manitou Scareb Comp na Manitou R7. Ale to może za miesiąc, jak się odkuję.

 

Obecnie wydany budżet to prawie 3000zł (wliczając w to kask i strój, którre gdzieś mi się zapodziały dawno temu oraz drobną robociznę w serwisie - założenie kasety i wymiana korby).

 

Jak przyjdzie nowy amor, to będzie 4000zł. Masakra...

 

 

 

 

Na przyszły sezon myślę wymienić ramę na fulla... tez pewnie wyjdzie kolo 2500-3000zł. Jak się uda to i w tym sezonie to zrobię.

 

W przybliżeniu tak wygląda dzisiaj przed zmianami:

 

image_url-100000-1260092752.jpg

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Eper

Napisano

Maszyna ładna, tylko siodełko nie pasuje. Do zobaczenia we wrocku ;)

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...