Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=731
Parę słów na temat historii hamulcowej moich rowerów oraz ich ranking. A jakie są Wasze doświadczenia i ocena?
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=656
Mięso rewelacyjne, aczkolwiek w wersji ze skórą dość kaloryczne 200kcal/100g. Zapraszam do spróbowania.
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=605
Czyli o reklamacji. Czego powinniśmy oczekiwać od sprzedawcy i co powinniśmy "wybaczyć". Zapraszam do lektury i komentarzy.
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=599
Krótkie dywagacje na temat wyboru sterów, mostka i kierownicy. Zapraszam do odwiedzin i komentowania. Mile widziane uwagi i doświadczenia co do szerokości kierownicy.
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=584
Policzyłem przełożenia, żeby zobaczyć czy zastosowane danych komponentów ma sens. Czy coś wyszło? Zapraszam do odwiedzin i komentarzy.
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=567
Może to nie jest kuchnia kolarska, zawiera wszystko, czego kolarz nie potrzebuje, ale wyszło smacznie. Polecam zajrzeć i skomentować, ewentualnie samemu spróbować zrobić
Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=322
Opisałem trochę ciekawych rzeczy związanych z tym, jak producenci w instrukcji obsługi podchodzą do użytkowania rowerów. Zapraszam do czytania i komentowania.
Nowy wpis na moim blogu: http://blog.bosorowerem.pl/?p=306
Odkopałem stary temat i zebrałem napisałem po krótce dlaczego lepiej mieć tanią kasetę i droższy łańcuch.
Nowy wpis na moim blogu: http://blog.bosorowerem.pl/?p=304
Podsumowałem w nim, co i za ile będę musiał/chciał wymienić w moim trekingowcu po przebiegu 12 tyś km.
Jak to mówią... Tylko krowa nie zmienia zdania...
W tym roku zacząłem dumać nad swoim rowerem transportowym. Jest nim Kross Trans Alp z 2011 roku. Za chwilę czeka mnie wymiana napędu. Ten żył się ciut szybciej niż poprzedni. Powód? Jeden potencjalny - ze względu na lenistwo/brak czasu zacząłem mniej o niego dbać. Czyszczenie fundowałem mu raz na kilkaset km, to dość rzadko. Przy moich dystansach powinienem to robić raz na dwa tygodnie. Jakie rozwiązanie? Wywrócenie roweru do góry nogami czyli:
Ostatnio się trochę zdziwiłem, gdy zobaczyłem kółeczka przerzutki. Przebieg ~12 tyś km. Wyglądają tak:
Można powiedzieć, ze są zużyte, z adnotacją, że górne zniszczone jest nieco mniej. Mimo że zakupiłem już nowe (nie oryginalne, zamienniki), to stwierdziłem, że jeszcze na nich pojeżdżę, bo na wiosnę przyszłego roku planuję wymianę całego napędu. Korba jest już w takim stanie, że trzeciej wymiany napędu już nie przyjmie i wyrządzi większe szkody na łańcuchu niż ewentualna
W poprzednim wpisie pisałem na temat objazdu, który "odkryłem" przypadkiem. Dzięki niemu da się ominąć 3 światła. Tutaj kolejny "objazd niegodny".
Jadąc w kierunku południowo-zachodnim (od centrum). Zgodnie ze znakami, powinno się jechać zgodnie z żółtą linią. Niestety, 8/10 rowerzystów wybiera drogę czerwoną - czyli pod prąd. Za skrzyżowaniem zaczyna się ścieżka jednokierunkowa. Pal sześć, ten odcinek, bo ścieżka jest szeroka rowerzyści spokojnie się mijają. Problem pojawia się da
Sytuacja codzienna, jak na załączonym obrazku. Droga do pracy.
Niebieska linia to moja typowa droga. DDR znika w podziemiu (trzeba rower znieść/sprowadzić po schodach), a po drugiej stronie wyjechać wprost na niebezpieczny przejazd. Światła raz, dwa... Trzy. Jak mam niefart, to trochę się stoi. Ostatnio podpatrzyłem "kolegę po kole", który omija to skrzyżowanie wiaduktem "autobusowym". Autobusowy, bo jest to dojazd autobusów z zajezdni na dworzec. Zysk jest niewątpliwy, bo mimo iż
Zamówiłem opony na jesień/zimę... Kedna Kinetics w rozmiarze 2.35". Zamówienia dokonałem u użytkownika Allegro DTBikes. Jest to konto sklepu rowerowego przy Mielczarskiego 1, na warszawskich Kabatach. Z tego co pamiętam robiłem tam zakupy co najmniej dwa razy. Ten był trzeci. No i niestety ZONK. Zamiast Kendy Kinetics dostałem Kendę Nevegal. Jako że wybierałem pomiędzy tymi dwiema oponami, stwierdziłem, że pozostanę przy tych oponach, które dostałem. W DTBikes Nevegale są tańsze o 7 PLN. Miła pa
Fakt niezaprzeczalny. Taka jest kolej rzeczy - przynajmniej w Polsce. Trzeba pomyśleć o nowym ogumieniu na zimę.
Do roweru trekingowego mam Schwalbe Smart SAM w rozmiarze 1.75". Kupiłem je w zeszłym roku, jednak seria przeziębień pokrzyżowała moje plany dojeżdżania do pracy zimą, więc opony przezimowały lato na szafie.
Trochę pospieszyłem się wtedy z wyborem tych opon. O ile trzymają się całkiem nieźle w warunkach letnich, lekko wilgotnego terenu. Niestety przy większym błocie,
Wreszcie zebrałem się, żeby oddać koło do centrowania. Wróciło jak nowe. Popatrzyłem tak z boku na klocki i stwierdziłem, że mają się ku końcowi. Postanowiłem je wymienić. Pierwotnie założone były klocki Clarks z wymiennymi okładzinami. Jeździłem na czarnych wkładkach, bardzo miękkich. Zatem postanowiłem wymienić na klocki tego samego typu... Wydawałoby się...
Klocki "pełne" czarne są nieco większe niż te z wymienną okładziną. Przy balonowej oponie wchodzą tak na styk. Ale udało się. Inna kwest
Dzisiaj odbyłem pierwszą jazdę na oponach Big Apple Plus. Powiem tak. Mam pewien dysonans poznawczy w stosunku do tych opon. Z jednej strony łykają nierówności jak młody bocian. Z drugiej strony nie ma nic za darmo. Mimo że Schwalbe na swoich stronach zapewnia, że opona lekko się toczy to nie do końca jest prawda. Opory wzrosły. Teraz należy odpowiedzieć na pytanie czy gra jest warta świeczki? Chyba tak. Komfort jazdy na ciśnieniu 20/30 PSI jest nieporównywalny. Przy takim ciśnieniu większość op
Może tym razem opowiem coś o swoich oponach, bo dziś dokonała się zmiana. Od zeszłej jesieni jeździłem na oponach Schwalbe Marathon Dureme. Oponka niezła. Bardzo łatwo toczy się po drodze, szczególnie przy wyższym ciśnieniu. Daje sobie radę na ubitej ścieżce - całkiem niezła opona trekingowa. Ale pojawiły się na niej spękania (znów!). Pojawiły się dwa pęknięcia wierzchniej warstwy, na powierzchni bocznej, zarówno na przednim jak i tylnym kole. Ale to pół biedy. Na przednim kole jest także pęknię
Koleżanki i Koledzy.
Stwierdzam, że zaplatanie kół to nie jest robota dla pierwszego lepszego serwisu czy sklepu. Nowiuśkie koła, na nie takich ostatnich komponentach... Po 200 km zaczęły grać... Szprychy... Istna kakofonia dźwięków, szczególnie, gdy jest chłodno - jak dzisiaj rano. Kiedy temperatura się podniosła, po jakichś 25 km problem praktycznie zniknął. Pomacałem trochę szprychy... Nie są zbyt mocno napięte... Będę musiał iść z tym do serwisu, żeby je nieco podciągnęli. To już druga t